Wydarzenia

Zaufał nawigacji satelitarnej

Data publikacji 03.02.2012

40-letni mieszkaniec z województwa podlaskiego kierujący oplem, zaufał nawigacji satelitarnej, w skutek czego wjechał w środek lasu i utknął w śnieżnej zaspie. Wraz z nim w samochodzie podróżowała jego żona i dwójka dzieci.

40-letni mieszkaniec z województwa podlaskiego kierujący oplem, zaufał nawigacji satelitarnej, w skutek czego wjechał w środek lasu i utknął w śnieżnej zaspie. Wraz z nim w samochodzie podróżowała jego żona i dwójka dzieci.

 

Wczoraj dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Strzyżowie około godz. 17.40 przyjął zgłoszenie o utknięciu w zaspie śnieżnej na trasie Kozłówek - Łęki Strzyżowskie. Zgłaszający prosił o pomoc w wydostaniu się z zaspy. Kierowca opla vectry chciał sobie skrócić drogę i kierując się nawigacją satelitarną wjechał w drogę leśną, a potem nie umiał wyjechać ze śniegu. Wraz z nim w samochodzie znajdowała się jego żona i dwójka dzieci w wieku 10 i 3 lat, a mróz był już 25 stopni poniżej zera. Okazało się, że kierowca nie umiał określić nawet dokładnego miejsca, gdzie się znajduje. Po dwóch godzinach poszukiwań po zasypanych leśnych drogach, policjanci i strażacy dotarli do opla. Przy pomocy samochodu straży pożarnej wyciągnięto pojazd z zaspy i cała rodzina mogła ruszyć w dalszą podróż.

 

Tym razem obeszło się bez tragedii, ale apelujemy do kierowców, aby kierowali się rozsądkiem i nie ufali ślepo we wskazania nawigacji.

Powrót na górę strony