Wydarzenia

Niespokojnie na ulicy Spokojnej

Data publikacji 20.05.2013

Dwaj młodzi mieszkańcy Rzeszowa, którzy miniony weekend spędzali w Bieszczadach, za swoje wybryki odpowiedzą przed sądem. Mieszkańcy ulicy Spokojnej w Polańczyku skarżyli się na ich głośne zachowanie, kradzież i zniszczenie mienia, jakich dokonali 23 i 25-latek w piątkowy wieczór.

Dwaj młodzi mieszkańcy Rzeszowa, którzy miniony weekend spędzali w Bieszczadach, za swoje wybryki odpowiedzą przed sądem. Mieszkańcy ulicy Spokojnej w Polańczyku skarżyli się na ich głośne zachowanie, kradzież i zniszczenie mienia, jakich dokonali 23 i 25-latek w piątkowy wieczór.

W piątek około godz. 22 o pomoc Policji poprosiła mieszkanka ul. Spokojnej w Polańczyku. Kobieta skarżyła się na hałasy dobiegające zza płotu. Jeden z imprezowiczów przeskoczył przez płot i z terenu jej posesji ukradł kilka kawałków drewna ze stosu obok jej domu. Gdy zareagowali sąsiedzi, złodziej postanowił oddać drewno, rzucając nim z powrotem przez płot na posesję właścicielki. Rzucając kawałkami drewna uszkodził ogrodzenie z płyt klinkierowych.

Jak ustalili policjanci, sąsiedni dom został wynajęty przez młodych mieszkańców Rzeszowa. Mężczyźni przez cały dzień pili alkohol a pod wieczór postanowili rozpalić ognisko. Do kradzieży drewna z sąsiedniej posesji przyznał się 23-latek. Oświadczył jednak, że ruszyło go sumienie i postanowił zwrócić drewno a policjantów prosił o wymierzenie mu sprawiedliwości. Nie potrafił jednak przypomnieć sobie faktu uszkodzenia płotu. Ponieważ właścicielka wyceniła szkodę na kwotę około 200 zł, za popełnione wykroczenie mężczyzna odpowie przed sądem.
 

Powrót na górę strony