Wydarzenia

Zaniepokojona losem sąsiada wezwała pomoc

Data publikacji 20.05.2013

Godną naśladowania postawą wykazała się mieszkanka Bóbrki, która zainteresowała się losem swojego starszego sąsiada. Widząc przez okno, że mężczyzna leży na podłodze i nie reaguje na jej nawoływania, wezwała pomoc. Policjanci i strażacy po wyważeniu drzwi weszli do wnętrza domu. Wówczas okazało się, że mężczyzna leży, bo jest… pijany.

Godną naśladowania postawą wykazała się mieszkanka Bóbrki, która zainteresowała się losem swojego starszego sąsiada. Widząc przez okno, że mężczyzna leży na podłodze i nie reaguje na jej nawoływania, wezwała pomoc. Policjanci i strażacy po wyważeniu drzwi weszli do wnętrza domu. Wówczas okazało się, że mężczyzna leży, bo jest… pijany.

Wczoraj około godz. 21.30 Policję na pomoc wezwała mieszkanka Bóbrki. Kobieta pomagająca starszemu sąsiadowi zaniepokoiła się, gdy nie mogła wejść do domu 72-letniego mężczyzny. Drzwi były zamknięte. Jego samego zauważyła leżącego na podłodze. Ponieważ starszy mężczyzna nie reagował na jej nawoływania, a sama nie mogła dostać się do wnętrza domu, sąsiadka wezwała na pomoc Policję.

Funkcjonariusze wspólnie ze strażakami weszli do środka wyważając drzwi. Z pomocą oczekiwali też ratownicy medyczni. Okazało się jednak, że mężczyzna nie potrzebuje pomocy medycznej, ponieważ jest mocno nietrzeźwy. Nie był w stanie podnieść się z podłogi. Sąsiedzi zobowiązali się do opieki nad nietrzeźwym mężczyzną do czasu jego wytrzeźwienia.
 

Powrót na górę strony