Wydarzenia

Znak drogowy przyczyną urazów rowerzystów

Data publikacji 02.05.2012

Dwaj rowerzyści doznali urazów spowodowanych przez znak drogowy. Było to o tyle nietypowe zdarzenie, że znak spadł na nich z dachu sklepu, przy którym zatrzymali się na odpoczynek. Lokalny zwyczaj robienia pierwszomajowych „żartów” naraził ich na niebezpieczeństwo.

Dwaj rowerzyści doznali urazów spowodowanych przez znak drogowy. Było to o tyle nietypowe zdarzenie, że znak spadł na nich z dachu sklepu, przy którym zatrzymali się na odpoczynek. Lokalny zwyczaj robienia pierwszomajowych „żartów” naraził ich na niebezpieczeństwo.


1 maja br., wczesnym popołudniem, dwaj rowerzyści z Łańcuta zatrzymali się przy sklepie w Korniaktowie Płn. Chcieli chwilę odpocząć i napić się wody. Kiedy stali w pobliżu drzwi wejściowych, spadł na nich znak drogowy, który został przez kogoś wyniesiony na dach.

Na szczęście mężczyźni doznali niegroźnych urazów głowy i kręgosłupa. Uszkodzeniu uległ jeden rower.

Okazuje się, że kultywowane lokalne zwyczaje, a takim było umieszczenie znaku drogowego na sklepie, mogą sprowadzić na kogoś niebezpieczeństwo. Tym razem skończyło się na lekkich obrażeniach ciała, ale konieczna jest większa odpowiedzialność za swoje czyny, niezależnie od ich przyczyn.
Powrót na górę strony