Wydarzenia

Nie doszło do tragedii

Data publikacji 01.12.2008

Być może trzyletnia dziewczynka uratowała życie własne, matki i rocznego braciszka. Zwracając uwagę mamy na brata zaalarmowała ją, że coś jest nie w porządku w mieszkaniu. Wczoraj wieczorem w łańcuckim mieszkaniu do mamy podeszła trzyletnia Łucja i...

Być może trzyletnia dziewczynka uratowała życie własne, matki i rocznego braciszka. Zwracając uwagę mamy na brata zaalarmowała ją, że coś jest nie w porządku w mieszkaniu. Wczoraj wieczorem w łańcuckim mieszkaniu do mamy podeszła trzyletnia Łucja i powiedziała, że roczny braciszek nie chce spać. Kobieta zwróciła wtedy uwagę, że jej córka jest niepokojąca sina, natomiast w mieszkaniu czuć wyraźny zapach spalin. Niezwłocznie wezwała karetkę Pogotowia Ratunkowego, która zabrała ich wszystkich do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili zatrucie dwutlenkiem węgla i pozostawili wszystkich na obserwacji. Ich życiu i zdrowiu nic nie zagraża. Strażacy, którzy przybyli do zaczadzonego mieszkania, dokonali pomiarów stężenia gazów, mogących stwarzać zagrożenie dla życia lub zdrowia. Według ich opinii przyczyna zatrucia mogło być cofnięcie się spalin z przewodu kominowego. Matka z dziećmi dochodzi obecnie do zdrowia.
Powrót na górę strony