Wydarzenia

Porwanie w Rzeszowie

Data publikacji 10.11.2008

Sceny niczym z filmu kryminalnego rozegrały się dzisiaj w Rzeszowie. Stojący na przystanku MPK przy ulicy Lwowskiej młody mężczyzna został siłą wciągnięty do samochodu przez zamaskowanych napastników. Wyglądało to jak scena z nagrywanego filmu o...

Sceny niczym z filmu kryminalnego rozegrały się dzisiaj w Rzeszowie. Stojący na przystanku MPK przy ulicy Lwowskiej młody mężczyzna został siłą wciągnięty do samochodu przez zamaskowanych napastników. Wyglądało to jak scena z nagrywanego filmu o treści kryminalnej. Tuż przed południem na przystanek autobusowy przy ulicy Lwowskiej podjechało ciemne volvo, z pojazdu wyskoczyło kilku zamaskowanych mężczyzn, złapali stojącego osiemnastolatka, wepchnęli go do bagażnika i z piskiem opon odjechali. Ponieważ droga ucieczki prowadziła w kierunku Łańcuta, dyżurny tej komendy został powiadomiony o całym zajściu. Na przewidywaną trasę ucieczki skierowano policjantów, którzy szukali opisanego w zgłoszeniu pojazdu.   Kiedy volvo zostało zlokalizowane, policjanci, z zachowaniem maksymalnej ostrożności zatrzymali pojazd na krajowej "czwórce" w okolicy sadów w Krzemienicy. Wewnątrz siedziało pięciu młodych ludzi, którzy od razu oświadczyli, że to oni są sprawcami zamieszania, a całe zdarzenie było sfingowane. Rówieśnicy z Łańcuta i jeden z Albigowej postanowili zainscenizować porwanie i nagrać je przy pomocy rejestratora. Wykazali się przy tym skrajną nieodpowiedzialnością, ponieważ ich lekkomyślne zachowanie mogło spotkać się ze zdecydowaną reakcją Policji, do użycia broni włącznie. Wszyscy zostali doprowadzeni do łańcuckiej komendy, gdzie wyjaśniają motywy swojego postępowania. Wtedy będzie można wnioskować o winie i odpowiedzialności osiemnastolatków.  
Powrót na górę strony