Wydarzenia

Policjanci odnaleźli zaginioną kobietę

Data publikacji 19.06.2012

Od wczoraj policjanci, strażacy ochotnicy z Radawy i Mołodycza, a także rodzina poszukiwała 87-letniej kobiety. Mieszkanka Radawy wyszła z domu przed południem do lasu, najprawdopodobniej zbierać jagody. Dziś do poszukiwań skierowano także śmigłowiec. Właśnie z jego pokładu policjanci zauważyli zaginioną. Kobieta trafiła do szpitala.

Od wczoraj policjanci, strażacy ochotnicy z Radawy i Mołodycza, a także rodzina poszukiwała 87-letniej kobiety. Mieszkanka Radawy wyszła z domu przed południem do lasu, najprawdopodobniej zbierać jagody. Dziś do poszukiwań skierowano także śmigłowiec. Właśnie z jego pokładu policjanci zauważyli zaginioną. Kobieta trafiła do szpitala.

Wczoraj, około godz. 23.30 mieszkanka Radawy zawiadomiła Policję, o zaginięciu swojej 87-letniej matki. Jak wynikało ze zgłoszenia, zaginiona wyszła około godz. 11.30 zbierać jagody i do godz. 19 nie wróciła do domu. Zaniepokojona tym faktem córka wraz z rodziną i znajomymi zaczęła poszukiwać matki. Po kilku godzinach poszukiwań, kobieta postanowiła powiadomić Policję.

Dyżurny jarosławskiej komendy zarządził poszukiwania w trybie alarmowym. Zaginionej od wczoraj poszukiwało 11 policjantów, 14 strażaków ochotników z Radawy i Mołodycza, a także policyjny pies tropiący Epan wraz z przewodnikiem. Epan podjął ślad w kierunku lasu. Przez całą noc policjanci i strażacy przeszukali około 20 hektarów lasu i 10 hektarów pól uprawnych. Jednak zaginionej nie odnaleziono. Dziś rano w poszukiwania włączono kolejnych 20 funkcjonariuszy i innego psa tropiącego. Jarosławska Policji zwróciła się do Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej o skierowanie do działań poszukiwawczych śmigłowca.

To właśnie z jego pokładu, około godz. 11.30 policjanci wypatrzyli zaginioną kobietę w lesie. Poszukujący ją strażacy dotarli do zaginionej i wywieźli z lasu do wezwanej na miejsce karetki pogotowia. Wycieńczoną kobietę przewieziono do szpitala.


Zaginonej poszukiwało 27 policjantów wraz z dwoma psami tropiącymi, 40 strażaków ochotników z Radawy, Wiązownicy, Mołodycza, Cetuli i Wiązownicy. Do poszukiwań został skierowany śmigłowiec z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

  • Foto: Leszek Malinowski
Powrót na górę strony