Wydarzenia

Dwukrotnie jednego dnia jechał pijany

Data publikacji 08.08.2017

Wczoraj dębiccy policjanci na terenie powiatu prowadzili działania "Trzeźwy poranek". Podczas jednej z kontroli kierowca chcąc uniknąć badania alkomatem, zaczął uciekać. Okazał się nim 35-letni mieszkaniec Gumnisk.

W poniedziałek od rana funcjonariusze kontrolowali stan trzeźwości kierowców. Patrol pracujący na ul. Gajowej w Dębicy podjął próbę zatrzymania do kontroli kierującego fordem mondeo. Kierowca forda na widok policjantów gwałtownie przyśpieszył, zmuszając funkcjonariusza do ucieczki na pobocze jezdni. Policjanci ruszyli w pościg. Kierujący fordem uciekał w kierunku ul. Leśnej, a następnie ul. 23 Sierpnia. Tam porzucił pojazd i pieszo pobiegł w głąb lasu. Po kilkuset metrach policjanci zatrzymali uciekiniera.

Szybko poznali powód zachowania mężczyzny - wyraźnie było czuć od niego alkohol. Badanie alkomatem wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie 35-letniego mieszkańca Gumnisk. Mężczyznę przewieziono do komendy, gdzie poddano go kolejnemu badaniu alkomatem. Tym razem urządzenie wskazało ponad 2 promile. Po wykonaniu wszystkich nezbędnych czynności mężczyzna został zwolniony do miejsca zamieszkania.

Jednak policjantów nie opuszczały podejrzenia, że to może nie być koniec sparwy. W miejsce, gdzie zaparkowany był ford, skierowano funkcjonariuszy kryminalnych. Policyjna intuicja nie zawiodła. Mężczyzna został zatrzymany po raz drugi, gdy właśnie odjeżdżał swoim fordem. Tym razem badanie alkomatem wykazało już ponad 3 promile alkoholu w jego organizmie. 35-latek trafił do izby wytrzeźwień. Dziś zostanie przesłuchany. Postępowanie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Dębicy.

Podczas prowadzonych wczoraj działań "Trzeźwy poranek" policjanci skontrolowali ponad 260 kierowców. Oprócz mieszkańca Gumnisk prawo jazdy stracił drugi kierowca, u którego alkomat wykazał 0,35 promila alkoholu. W przyszłości policjanci będą nadal prowadzić podobne działania celem eliminacji z ruchu drogowego kierowców zagrażających bezpieczństwu innych użytkowników dróg.    

Powrót na górę strony