Wydarzenia

Kuracjusz pistoletem atrapą sterroryzował kuracjuszki

Data publikacji 31.10.2008

Przy pomocy pistoletu na plastikowe kulki, kuracjusz próbował zaprowadzić porządek w sanatorium. Był tak pijany, że sam nie wie, o co mu chodziło. W miniony wtorek (28 bm.) ok. godz. 18, policjanci z miejscowego posterunku zostali wezwani na...

Przy pomocy pistoletu na plastikowe kulki, kuracjusz próbował zaprowadzić porządek w sanatorium. Był tak pijany, że sam nie wie, o co mu chodziło. W miniony wtorek (28 bm.) ok. godz. 18, policjanci z miejscowego posterunku zostali wezwani na interwencje do jednego z sanatoriów w Iwoniczu Zdroju. Według zgłoszenia pijany kuracjusz groził pistoletem dwóm kobietom, znajdującym się na korytarzu przed gabinetem lekarskim. Na miejscu obie panie kobiety oświadczyły, że w obecności innych kuracjuszy oczekujących na przyjęcie przez lekarza, Krzysztof F. wymierzył broń w ich kierunku, przeładował, po czym w wulgarny sposób stwierdził, że je załatwi i zrobi tutaj porządek. Mężczyzna nie wyjaśnił jednak, jaki porządek miał na myśli.Zaraz po incydencie Krzysztof F. uspokoił się i próbował przeprosić obie zdenerwowane panie ale przeprosiny nie zostały przyjęte. Po sprawdzeniu stanu trzeźwości, w organizmie 47-letniego Krzysztofa F., mieszkańca województwa świętokrzyskiego stwierdzono ok. 2,8 promila alkoholu. Mężczyzna istotnie miał przy sobie pistolet na plastikowe kulki, przypominający prawdziwy, który dobrowolnie oddał policjantom.Ponieważ 47-latek zachowywał się spokojnie, po uzgodnieniu z personelem funkcjonariusze odstąpili od zatrzymania go do wytrzeźwienia.Przedwczoraj obie kuracjuszki zgłosiły się na posterunek w Iwoniczu i złożyły zawiadomienie o kierowaniu pod ich adresem gróźb karalnych.Aktualnie policjanci sprawdzają, czy całe zdarzenie może być uznane za przestępstwo czy też mężczyzna odpowie za wykroczenie, polegające na zakłóceniu spokoju i porządku publicznego.Na zdjęciu: atrapa pistoletu, którą posługiwał się awanturnik.
Powrót na górę strony