Aktualności

Policja odnalazła czworo zaginionych dzieci

Data publikacji 20.08.2006

Dwie godziny trwała policyjna akcja, której celem było odnalezienie czworga małych dzieci, zaginionych wczoraj w okolicach Baligrodu w Bieszczadach. Zakończyła się ona sukcesem. Policję powiadomili rodzice, była godzina 21. Mówili, że dzieci nie ma...

Dwie godziny trwała policyjna akcja, której celem było odnalezienie czworga małych dzieci, zaginionych wczoraj w okolicach Baligrodu w Bieszczadach. Zakończyła się ona sukcesem. Policję powiadomili rodzice, była godzina 21. Mówili, że dzieci nie ma od południa, po raz ostatni widziane były około 14 w okolicach Bystrego. Do zmroku nie wróciły do domów. Rodzice byli bezradni, sprawdzili znajomych, kolegów - dzieci nigdzie nie było. Zaginęły dwie dziewczynki (11 i 10 lat) i dwaj chłopcy, bracia w wieku 10 i 11 lat. Rozpoczęła się akcja poszukiwawcza. Włączyli się do niej poderwani alarmowo policjanci Komendy Powiatowej w Lesku, strażacy, ratownicy GOPR-u, funkcjonariusze Straży Granicznej. Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie wysłał do Baligordu ratowników ze STORAT-u. Zapadła decyzja o starcie śmigłowca wyposażonego w zestaw obserwacji termowizyjnej.  Około północy mama jednej z poszukiwanych, indagowana przez policjantów, przypomniała sobie, że ma drugie mieszkanie we wsi Przysłup w Bieszczadach, 20 km od Baligrodu. Policjanci sprawdzili tę informację. Dzieci tam były. Okazało się, że dotarły do Przysłupia autostopem. Już w południe miały taki pomysł. Przygotowały sobie nawet kanapki na sobotnią wyprawę. Rodzicom nic o niej nie wspomniały, mówiły tylko, że wychodzą na dwór bawić się. W sumie w akcję zaangażowanych było ponad sto osób.    
Powrót na górę strony