Te pełne napięcia wydarzenia rozgrywały się minionej nocy na ulicach Rzeszowa. Była północ, kiedy dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie zarządził blokadę dróg. Był to efekt zgłoszenia kradzieży mikrobusu marki Mercedes z ulicy Decowskiego...
Te pełne napięcia wydarzenia rozgrywały się minionej nocy na ulicach Rzeszowa. Była północ, kiedy dyżurny Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie zarządził blokadę dróg. Był to efekt zgłoszenia kradzieży mikrobusu marki Mercedes z ulicy Decowskiego w Krośnie. Samochód zniknął między godziną 21 a 23. Kierowca właśnie wtedy zauważył, że bus nie ma. Zawiadomił policję. Komunikat trafił do wszystkich radiowozów na Podkarpaciu a także do stanowisk kierowania w komendach wojewódzkich w Lublinie, Kielcach i Krakowie. Wiadomość o kradzieży dotarła też do placówek kontroli granicznej. Była godzina 0.30, kiedy policjanci blokujący krajową "dziewiątkę" zauważyli mercedesa z logo firmy przewozowej Marcel, dokładnie taki, jak skradziony w Krośnie. Działo się to na ul. Podkarpackiej w Rzeszowie. Kierowca busa nie zatrzymał się do kontroli. Radiowóz ruszył w pościg, chwilę później dołączył do niego kolejny. Złodziej uciekał południową obowdnicą Rzeszowa. Widząc, że nie ma szans, w rejonie Załęża zjechał w zaułek i porzucił samochód. Złodziej jest poszukiwany przez policję. Samochód wrócił już do właściciela.