Starajmy się rozmawiać z naszymi bliskimi, jak i sąsiadami, którzy są ludźmi w podeszłym wieku, że to oni są najczęściej narażeni na działania złodziei mieszkaniowych, tzw. domokrążców. Właśnie starszych ludzi, którzy mieszkają samotnie wybierają na...
Starajmy się rozmawiać z naszymi bliskimi, jak i sąsiadami, którzy są ludźmi w podeszłym wieku, że to oni są najczęściej narażeni na działania złodziei mieszkaniowych, tzw. domokrążców. Właśnie starszych ludzi, którzy mieszkają samotnie wybierają na swoje ofiary cyniczni złodzieje. Domokrążcy starają się wzbudzić zaufanie gospodarzy i próbują przede wszystkim wejść do mieszkania. Przedstawiają się za urzędników, inkasentów bądź ludzi niosących pomoc materialną, a kiedy już zostaną wpuszczeni inscenizują różne sytuacje, by odwrócić uwagę domowników. Z tradycyjnych schowków mieszkaniowych kradną oszczędności czy biżuterię. Takie przestępstwa powtarzają się niemal każdego dnia. Tym razem w Rzeszowie okradziona została 83-letnia staruszka, która uwierzyła nieznanej kobiecie roznoszącej po mieszkaniach "pomoc od księdza". Gdy w ostatnią sobotę przed południem do mieszkania przy ul. Lenartowicza zapukała budząca sympatię kobieta, od razu zaproszona została do środka. Okazją do wejścia były rzekome dary, które przyniosła z parafii. Kiedy kobieta weszła sprytnie odwróciła uwagę staruszki i zabrała oszczędności oraz złotą biżuterię. Kradzież wyszła na jaw dopiero wczoraj przed południem, wtedy policję zawiadomiła opiekunka staruszki. Straty materialne ocenia się na około 10 tys. zł. Poszukiwania złodziejki trwają. Złodzieje domokrążcy - więcej.