Sprawa wyszła na jaw dzięki... zatruciu, jakiemu uległ kilkunastolatek z Jarosławia. Kilka dni temu trafił do szpitala. Twierdził, że ktoś wsypał mu jakiś dziwny środek do piwa... Ta deklaracja wzbudziła czujność lekarzy, którzy podzieli się swą...
Sprawa wyszła na jaw dzięki... zatruciu, jakiemu uległ kilkunastolatek z Jarosławia. Kilka dni temu trafił do szpitala. Twierdził, że ktoś wsypał mu jakiś dziwny środek do piwa... Ta deklaracja wzbudziła czujność lekarzy, którzy podzieli się swą wiedzą z policją. Co się okazało? Okazało się, że nastolatek od pewnego czasu regularnie pali marihuanę. Jego niedyspozycja była skutkiem przedawkowania. Policjanci z Jarosławia ustalili, że młody czlowiek zaopatrywał się w marihuanę u 16-letniego ucznia jednego z jarosławskich gimnazjów, notabene notowanego już przez policję w podobnej sprawie. 16-latek sprzedawał narktoyk. Brał 10 złotych za nabitą lufkę, 35 złotych za większe porcje w woreczkach. Policjanci ustalili, że takich transakcji było co najmniej 30 między styczniem a kwietniem br. Sprawą zajmie się sąd rodzinny, bowiem podejrzany jest nieletni.