Przemycony zza wschodniej granicy spirytus miał trafić na bazar w Rzeszowie. Ponad 200 litrów tego zanieczyszczonego, przewożonego w kilku plastikowych pojemnikach alkoholu przechwyciła policja, zanim trafił do pokątnej sprzedaży. Funkcjonariusze...
Przemycony zza wschodniej granicy spirytus miał trafić na bazar w Rzeszowie. Ponad 200 litrów tego zanieczyszczonego, przewożonego w kilku plastikowych pojemnikach alkoholu przechwyciła policja, zanim trafił do pokątnej sprzedaży. Funkcjonariusze zwalczający przestępczość gospodarczą z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie zatrzymali wczoraj Krzysztofa D. z Przemyśla, który w swoim Oplu Astrze przewoził spirytus w plastikowych pojemnikach. Policjanci w porę wpadli na ślad dystrybutora alkoholu. Zanim zanieczyszczony alkohol, który miał zostać rozlany do butelek z nalepkami Royal American, trafił na konsumentów, policjanci przejęli całą partię. Gdy "przedsiębiorczy" przemyślanin wjeżdżał z "dostawą" do Rzeszowa czekali na niego policjanci. W samochodzie, obok plastikowych pojemników było także szereg nakrętek do butelek. Uszczuplenie podatkowe na szkodę skarbu państwa ocenia się na blisko 9 tys. zł. Sprawę prowadzi KMP w Rzeszowie.