Aktualności

Gang złodziei Mercedesów

Data publikacji 07.02.2004

Ta spektakularna realizacja rzeszowskiej policji zaczęła się w nocy z minionej soboty na niedzielę. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie został powiadomiony przez mieszkańca Rzeszowa o ujęciu złodzieja, który włamał się do osobowego...

Ta spektakularna realizacja rzeszowskiej policji zaczęła się w nocy z minionej soboty na niedzielę. Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie został powiadomiony przez mieszkańca Rzeszowa o ujęciu złodzieja, który włamał się do osobowego Mercedesa zaparkowanego przy ul. Lewakowskiego. Złodziej nie był sam – jego wspólnicy, spłoszeni przez przypadkowego świadka, uciekli popielatym Mercedesem. Oficer operacyjny KWP w Rzeszowie zarządził pościg i blokadę dróg, która zakończyła się pełnym sukcesem. Poszukiwany Mercedes został zatrzymany w Ropczycach. Do Mercedesa włamał się 17-letni Sylwester O., mieszkaniec Krakowa. Jego wspólnikami, którzy „wpadli” Ropczycach, byli 18-letni Sławomir O. (brat Sylwestra) i 27-letni Artur K., też mieszkaniec Krakowa. Udało się ustalić, iż tej samej nocy ci sami mężczyźni usiłowali ukraść Mercedesa zaparkowanego przy ul. Chrzanowskiej, a w styczniu br. ukradli w Rzeszowie dwa inne Mercedesy (zaparkowane przy ul. Sienkiewicza i Seniora). W wyniku dalszych czynności zatrzymani zostali dwaj kolejni członkowie grupy – 28-letni Mariusz C. i 24-letni Krzysztof K. (obaj są mieszkańcami województwa małopolskiego). Obaj zajmowali się skupowaniem kradzionych pojazdów, potem je demontowali i sprzedawali poszczególne części. Jeden z nich prowadził działalność gospodarczą i zajmował się handlem częściami samochodowymi. Policjanci z Komend Miejskiej i Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie dokonali szeregu przeszukań w Krakowie. Udało się odzyskać jednego ze skradzionych w Rzeszowie Mercedesów. Wiadomo już, że od września ub. roku grupa ta dokonała kradzieży 17 Mercedesów (7 w Krakowie, 3 we Wrocławiu, 2 w Rzeszowie, po jednym w Olkuszu, Będzinie, Sosnowcu, Tarnowie i Dębicy). Grupa działała według następującego scenariusza: w godzinach nocnych otwierali samochody za pomocą uniwersalnych kluczy i uruchamiali silniki. Wybierali samochody kilkunastoletnie, w dobrym stanie, najczęściej model 123 (popularna „beczka”), bo na części do tego modelu jest bardzo duży popyt. Kradzież poprzedzali dokładnym rozpoznaniem. Nie interesowały ich samochody zabezpieczone alarmami i innymi urządzeniami. Bracia O. zostali tymczasowo aresztowani. Żaden z zatrzymanych nie był dotąd karany za przestępstwa kryminalne.  
Powrót na górę strony